Rolnictwo potrzebuje instrumentów finansowych

Potrzeby w sektorze rolnictwa i przetwórstwa w Polsce stały się przedmiotem badań fi-compass. Jak mówią przedstawiciele KE, polskie rolnictwo potrzebuje nawet 6 mld euro, a luka finansowa rolnictwa to połowa braków całego kraju. Największe trudności stają przed uzyskaniem dofinansowania przez młodych rolników i nowe podmioty. Mogą pomóc w tych problemach instrumenty finansowe.

Fi-compass to platforma usług doradczych w zakresie instrumentów finansowych w ramach europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych (EFSI), jest dostarczany przez Komisję Europejską we współpracy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym.

Instrumenty finansowe są wdrażane przy użyciu wszystkich europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych, a raport dotyczący ich udziału w finansowaniu polskiego rolnictwa omówiono dziś podczas konferencji „Potrzeby finansowe sektora rolno-spożywczego w Polsce”.

Instrumenty finansowe potrzebne w nowej WPR

Maciej Gołubiewski, szef gabinetu komisarza UE ds. rolnictwa, stwierdził, że negocjacje dotyczące WPR weszły w decydujący etap, w maju-czerwcu spodziewany jest kompromis, który pozwoli wdrażać nową WPR od 2023 roku. Jak podkreślił, w 14 krajach członkowskich kredytowanie skoncentrowano w rękach ograniczonej liczby pośredników, co sprawiło, że mogli  oferować własne warunki finansowe (np. obejmujące okres kredytu i oprocentowanie). Rolnicy mogą też mieć trudność z przedstawieniem gwarancji. Cierpią na tym najbardziej młodzi rolnicy i nowe podmioty – 50 proc. to wielkość tej grupy. Powoduje to trudności, szacuje się że 3-6 mld euro wynosi ta luka w Polsce. Instrumenty finansowe mogą pozwolić zamknąć tę lukę. 50-70 proc. luki finansowej w Polsce dotyczy rolnictwa.

W Polsce rozszerzono w 2018 roku oferowane instrumenty finansowe, w przyszłości 72,5 mld euro to polski Fundusz Odbudowy, a 8 mld – PROW.

Są potrzebne instrumenty finansowe i kraje członkowskie już proponują własne instrumenty finansowe. Instrumenty finansowe będą odgrywały kluczową rolę dla Zielonego Ładu i wprowadzania przemian.

Nowe strategie Od pola do stołu i Bioróżnorodność spowodują, że zwłaszcza w uprawach ekologicznych ma być wiele nowych potrzeb, także wymagających inwestycji, cyfryzacji.

Inwestycje cyfrowe są bardziej atrakcyjne i prostsze. Monitoring i raportowanie są upraszczane. Kraje członkowskie same zadecydują, jakie i które instrumenty chcą wykorzystać.

Komisja sformułowała szyte na miarę rekomendacje dla każdego kraju – dla 14 dotyczy to instrumentów finansowych, dla 4 – usunięcia utrudnień. Instrumenty finansowe są więc niezbędne w każdym z krajów, mogą polepszyć sytuację. Komisja pracuje nad wizją rolnictwa do 2040 roku. Zachęca do przeprowadzania konsultacji.

Polska po pilotażu instrumentów finansowych

Monika Grążka, dyrektor Departamentu Pomocy Technicznej i Promocji MRiRW, stwierdziła, że rolnictwo jest jednym z ważniejszych działów gospodarki. Trudny czas zmusza do analizy sytuacji na rynku. Wsparcie ze środków publicznych jest niezbędne i realizowane głównie w formie dotacji, choć instrumenty finansowe są wdrażane od kilku lat w ramach Funduszu Gwarancji Rolnych. Ma to charakter pilotażowy. Wsparcie zwrotne uruchomiono w ramach „Modernizacji” i „Przetwórstwa” z PROW. BGK utworzył Fundusz Gwarancji Rolnych, pierwszy instrument finansowy współfinansowany ze środków PROW, mający ułatwić dostęp do kredytów. Przewidziano, że 50 mln euro powinno wygenerować 1,1 mld zł w postaci akcji kredytowej. Wsparcie dotacyjne zostało więc uzupełnione przez zwrotne, w postaci gwarancji kredytowych.

Instrument dotąd miał charakter inwestycyjny, pandemia doprowadziła do potrzeby gwarantowania także kredytów obrotowych, wsparcie więc dostosowano. Zaprojektowanie instrumentów finansowych w ramach nowej perspektywy i dostosowywanie ich do bieżących potrzeb to wielkie aktualne wyzwanie.

Badanie potrzeb finansowych w rolnictwie i sektorze spożywczym

Doradca Europejskiego Banku Inwestycyjnego Miglena Dobreva przedstawiła wyniki  badania potrzeb finansowych w rolnictwie i sektorze przetwórczym. Przeprowadzono je w 24 państwach, oceniając lukę. Luka finansowa obliczana jest w oparciu o kredytowe wnioski odrzucane, pochodzące od przedsiębiorstw zdolnych do działania. Wzięto pod uwagę też wnioski nieskładane z powodu spodziewanej odmowy lub odrzucone przez potrzebujących – po otrzymaniu oferty będącej nie do przyjęcia w ich ocenie.

50-70 proc. luki to podmioty małe, mające problem z ustanowieniem zabezpieczenia, źle postrzegane przez banki. W sektorze rolno spożywczym 80 proc. luki to małe przedsiębiorstwa, 62 proc. luki dotyczy kredytów długoterminowych (na ponad 5 lat).

Michał Deuszkiewicz, badacz z Ecorys, dodał, że w 2018 roku wielkość inwestycji w rolnictwie to 1,3 mld euro – a luka dochodzi do połowy inwestycji.  Polskie firmy mają małą wielkość produkcji, potrzeba inwestycji i modernizacji istnieje – a jednocześnie poszukiwane są nowe rynki zbytu, co łączy się z potrzebą spełniania nowych standardów. Mamy duży wzrost kosztów pracownika i obserwujemy odpływ pracowników. Wzrastają koszty materiałów do produkcji. Zmiany klimatyczne – susza, ekstremalne zjawiska atmosferyczne – wpływają też na produkcję. Luka finansowa jest głównie w ramach średnio- i długoterminowego finansowania, jest związana z młodymi rolnikami (dwa razy większy problem w Polsce niż średnio w UE) – ocenił. Firmy nisko produkcyjne, mające małe zatrudnienie, młodzi rolnicy – to grupy, których możliwość korzystania z kredytów jest najniższa.

Ponad 50 proc. instytucji finansujących potrzeby rolnictwa to banki spółdzielcze, 44 proc. – banki komercyjne.

Kilkadziesiąt lat to wiek ciągnika w Polsce w okresie przedakcesyjnym, teraz wynosi  kilkanaście – ale 7 lat to średnia w UE. Kredyty są udzielane głównie z zabezpieczeniem na ziemi, a jej wartość jest niższa niż potrzeby inwestycyjne. Braki w księgowości ograniczają też możliwości oceny finansowania i zyskowności danego przedsiębiorstwa. Rekomendacje raportu są następujące: jest potrzeba adresowania narzędzi w kierunku zaspokojenia potrzeb. Są nimi kredyty średnio- i długoterminowe związane z inwestycjami, główne trudności to zrozumienie ryzyka związanego z inwestycjami i zarządzania ryzykiem, w czym pomogłyby szkolenia.

Mali rolnicy i małe firmy to grupy najbardziej potrzebujące wsparcia tego rodzaju.

Polska ma specyficzne potrzeby?

Miglena Dobreva – porównując sytuację w Polsce z tą w innych krajach – stwierdziła, że każde z państw ma swoją specyfikę. Jej wrażenie z raportu polskiego jest takie, że pożyczki rosną w obu sektorach, wielu rolników udaje się do banków tylko po długoterminowe pożyczki, a w krótkich potrzebach polegają raczej na prywatnym wsparciu. Banki spółdzielcze odgrywają większą rolę niż komercyjne, one dominują ten sektor. Istnieje cały szereg instrumentów, które mogą być użyte – nie tylko w ramach PROW. Leasing jest dobrą alternatywą dla rolników. Od 2018 roku na rynku są dostępne instrumenty FGR, ale widać wciąż lukę i potrzebę być może zmodyfikowania instrumentów, by były lepiej dostosowane do potrzeb.

Michał Deukszewicz wypowiedział się o lukach w dofinansowaniu dla młodych rolników – w Polsce ta luka jest dwukrotnie większa niż w innych krajach UE. Jak mówił, rodzice pracują długo, unikają przekazywania gospodarstw młodym, a wynika to z tego, że emerytura jest niska – stąd bierze się ta różnica między Polską a pozostałymi państwami UE.

Miglena Dobreva przypomniała, że finansowanie poza rynkiem bankowym to głównie leasing. Rolnicy w Polsce dla długoterminowego finansowania nie korzystają z pomocy rodzin czy przyjaciół, a z kredytów handlowych na zakup np. maszyn i urządzeń. Krótkoterminowe potrzeby natomiast częściej są zaspokajane poza bankami.

Michał Deukszewicz ocenił, że nowe rynki zbytu spowodują potrzebę zwiększenia produkcji i spełnienia nowych norm, rosną koszty i przy stagnacji cen spowodują potrzebę optymalizacji produkcji, zmniejszenia materiałów jak nawozy, spowodują zmiany w technologii, co będzie napędzać inwestycje, podobnie jak zmiany klimatyczne. Wielkość produkcji, produkcyjność i zmiany klimatyczne będą napędzać ten sektor – przewidywał.

Czy zapotrzebowanie zwiększy ofertę i korzystanie z usług dla rolnictwa?

Potrzeba przeprowadzania szkoleń to jeden z wniosków raportu.

Ryszard Kogut zastępca dyrektora Departamentu Pomocy Technicznej i Promocji MRiRW omówił dokumenty, na podstawie których są ustanawiane instrumenty finansowe. Instrumenty finansowe ustanowiono w Polsce w 2018 roku, w lipcu 2019 podpisano umowę z BGK, od czerwca 2020 r. mechanizmem objęto też kredyty obrotowe COVID (obecnie mogą być udzielane do końca czerwca 2021 roku). 68,6 mln euro to aktualny budżet na gwarancje i odsetki do kredytów obrotowych. Jak wyliczono, ryzyko gwarancji to 23 proc. w sektorze rolnym, grupa docelowa – popyt na gwarantowane kredyty – to 30 proc. (rolnicy) – 80 proc. (przedsiębiorcy). Ustalono, że uruchomienie 50 mln z PROW pozwoli na zaciągnięcie 1,1 mld zł kredytów. Instrumenty finansowe w Polsce mają charakter pilotażowy. 2,8 md euro to wyliczona luka w finansowaniu – mówił Ryszard Kogut. Potrzeba wsparcia została ustalona dla dwóch działań PROW – „Modernizacji” i „Przetwórstwa”. 5 mln zł to maksymalna kwota gwarancji dla rolników, a 10 mln dla przedsiębiorstw (do 80 proc. kredytu).

W nowej perspektywie wsparcie ma być utrzymane, zaplanowaliśmy że będzie dotyczyć inwestycji i współpracy w ramach łańcucha żywnościowego. Trwają oceny, po których zostanie zaproponowana ostateczna forma instrumentu finansowego na nowy okres.

Ewa Chudoń z Departamentu Oceny Projektów Inwestycyjnych ARiMR poinformowała o tym, kto może dziś korzystać ze wsparcia w postaci instrumentów finansowych i jaka jest rola agencji przy ich stosowaniu. Kontrole dotyczące łączenia kredytów z dotacją świadczą, że klienci tych dwóch form pomocy to różne grupy – podkreśliła.

Ryszard Kogut poinformował, że dodatkowy instrument dotyczący kredytów obrotowych COVID spotkał się z dużym zainteresowaniem – do końca marca udzielono dla 2 tys. kredytobiorców kredytów na 280 mln zł – to 30 proc. całej planowanej akcji kredytowej. Stosowanie tych kredytów może być oferowane do końca tego roku, ale podjęto czynności w celu wydłużenia ich udzielania.

Czy są instrumenty finansowe specjalnie skrojone na potrzeby rolnictwa ekologicznego? Ryszard Kogut zauważył, że i te podmioty mogą korzystać z tej pomocy, ale nie mają tu żadnych priorytetów.

 

Przedstawiciele banków ocenili fundusz gwarancji

Piotr Natkański, dyrektor ds. sprzedaży Banku Gospodarstwa Krajowego, przedstawił różne instrumenty gwarancyjne, funkcjonujące w BGK oprócz rolniczych – oferowane są też gwarancje COSME (5 mld 600 mln zł, 7 mld zł kredytów) i Businessmax (z Polityki Spójności, z wykorzystaniem środków unijnych,  udzielono gwarancji na 1,34 mln zł, to ponad 2 mld zł kredytów). W ramach gwarancji rolnych podpisano umowy z 11 bankami – udzielono 2300 gwarancji na 360 mln zł, co pozwoliło na wygenerowanie 460 mln zł kredytów. Coraz więcej gwarancji jest obejmowanych w ramach kredytu obrotowego. Ok. 154 tys. zł to średnia wartość gwarancji. Z kredytów gwarantowanych korzysta rolnictwo, przetwórstwo i przedsiębiorstwa handlowe. Trzeba też zauważyć, że ok. 250 mln zł to finansowanie w ramach COSME dla sektora rolnego. Co ważne, gwarancja jest bezpłatna, bez prowizji, zabezpieczeniem jest weksel in blanco. Maksymalny okres gwarancji dla kredytu obrotowego to 39 miesięcy.

Ułatwiony dostęp do finansowania, brak kosztów zabezpieczenia, dopłata do oprocentowania, elastyczność w dysponowaniu własnym majątkiem to zalety takiego kredytowania. Każdy gwarantowany kredyt powinien być udzielony na korzystniejszych warunkach niż standardowe (np. dłuższa karencja czy okres kredytowania). Dopłaty do oprocentowania (teraz 2 proc. rocznie) powinny być stałym elementem gwarantowanych kredytów – ocenił dyrektor.

Danuta Różanek, dyrektor Departamentu Klienta Biznesowego SGB, powiedziała, że banki spółdzielcze i SGB to lider rolniczych kredytów z gwarancją. Ze 192 aż 165 banków przystąpiło do udzielania tych kredytów, zainteresowanie takim zabezpieczaniem rośnie. Korzystają z nich głównie rolnicy. Do marca 830 klientów uzyskało kredyty z zabezpieczeniem na 179 mln zł, 143 mln stanowiły gwarancje, 91 proc. kredytów to obrotowe. Udział w rynku SGB to 40 proc.

W ostatnim czasie obserwowany jest dynamiczny przyrost kredytów (udzielono ich już ponad 1000), głównie są to kredyty obrotowe, korzystają z nich przeważnie rolnicy.

Maciej Piskorski, dyr. działu produktów rolnych w BNP PARIBAS Polska przypomniał, że bank może udzielić kredytu tylko wtedy, gdy klient ma zdolność kredytową. Z 33 mld finansowania rolnictwa ok. 30 proc. przypada dla BNP PARIBAS – udział banku w rynku jest więc znaczny. Kredyty komercyjne, te bez wsparcia, to też ważny sektor finansowania – podkreślił. Jeśli chodzi o gwarancje kredytowe, to jest to bardzo dobre rozwiązanie – ocenił. Zwrócił uwagę na potrzebę ograniczenia raportowania i automatyzację procesu kredytowania, co ogranicza koszt banku. Przy finansowaniu inwestycji istotny jest brak zabezpieczenia majątkowego i wkładu własnego – ograniczanie ich ma więc ważne znaczenie.

Obniżenie kosztu ryzyka pozwala ograniczyć koszt kredytu dla klienta – przyznał. Możliwy jest dłuższy okres kredytowania i mniejszy wkład własny, jeśli jest gwarancja kredytowa.

Banki informują rolników o szczegółach produktu – zapewniła Danuta Różanek. Piotr Natkański stwierdził, że rośnie zainteresowanie kredytami (zwłaszcza płynnościowymi), wykorzystano nieco ponad połowę dostępnego budżetu, banki mają jeszcze wolne limity na rzecz kredytu z gwarancją, tempo ich udzielania świadczy, że do końca roku wystarczy alokacji, a zwiększenie alokacji na kolejne lata jest spodziewane i produkt będzie rozwijany zgodnie z oczekiwaniami rynku.

Silvia Michelini, dyrektor DG AGRI podsumowała spotkanie stwierdzając, że w dziedzinie instrumentów finansowych w Polsce nastąpił postęp. Przyszłe inwestycje mogą być wspierane, a nowa WPR i fundusze strukturalne zapewniają duże możliwości i elastyczność we wdrażaniu różnych form finansowania. Z badań dotyczących wniosków co do przyszłości finansowania wynika, co trzeba zrobić. Rolnicy mają trudny dostęp do finansowania, w przyszłości trzeba to uwzględniać. Polska rozważy wykorzystanie instrumentów finansowych w nowym okresie.

Zobacz także!

Powstrzymanie dewastacji istniejącej infrastruktury wodnej, nowe inwestycje w systemy melioracyjne i obiekty małej retencji, oraz stworzenie lepszych warunków do utrzymania ich w dobrym stanie to narzędzia, które pomogą polskiemu rolnictwu dostosować się do zmian klimatu - wynika z raportu EFRWP.